Pełny oddech

(opracowane na podstawie artykułu doc.dr inż.ANTONIEGO KUKUCZKI- biegłego sądowego z zakresu gazodynamiki budynków mieszkalnych, członka komisji ds. zdrowia społecznego Polskiej Akademii  Nauk)

Ilość powietrza, którą wpuszczamy do mieszkania decyduje o rozwoju umysłowym i fizycznym, zdrowiu a nawet życiu osób w nim przebywających.

W wyniku wzrostu cen za energię cieplną, użytkownicy mieszkań podjęli działania w zakresie maksymalnego jej oszczędzania. Znaczna część lokatorów uważa, że głównym „złodziejem" ciepła jest wentylacja i dlatego wypowiedzieli jej bezpardonowa walkę. Stosują m.in. szczelne okna nowej generacji, podwójne drzwi wejściowe do mieszkań oraz uszczelki o stuprocentowej sprawności.

Te działania ograniczające, a nawet eliminujące napływ powietrza do mieszkania, powodują, że mieszkanie staje się zbiornikiem gazu.

Za napływ powietrza do mieszkania odpowiada jego użytkownik, gdyż tylko on decyduje o ilości powietrza wpuszczanego oknem. Brak dostatecznej ilości powietrza w mieszkaniu powoduje negatywne skutki:

1 obniżenie tlenu do granic niebezpiecznych dla zdrowia, a nawet życia użytkowników mieszkania;

2. wzrost zawartości tlenku węgla w pomieszczeniach z urządzeniami gazowymi, co w coraz większym stopniu
    doprowadza do wypadków ciężkich i śmiertelnych zatruć mieszkańców;

3. wzrost wilgotności względnej powietrza na skutek nie odprowadzania w całości wytwarzanej pary wodnej z
    mieszkania; doprowadza to do zagrzybienia mieszkań i rozwoju szkodliwej flory bakteryjnej;

 4. zwiększa się zużycie ciepła na ogrzewanie mieszkań na skutek konieczności ogrzewania dużej ilości pary
    wodnej, która utrzymuje się w niedostatecznie przewietrzanych mieszkaniach.

Wpływ obniżonej zawartości tlenu na zdrowie

Podstawowym warunkiem skutecznej wentylacji pomieszczeń mieszkalnych jest zapewnienie użytkownikom wymaganej ilości tlenu niezbędnego dla skutecznego oddychania oraz odprowadzania z organizmu dwutlenku węgla i pary wodnej.

Średnie zapotrzebowanie człowieka na tlen wynika z liczby 16 oddechów na minutę, ilości powietrza przy jednym wdechu (0,5 l) oraz procentu objętości tlenu w powietrzu:

• wdychanym - 20 proc., jednak niemniej niż 19,5 proc.;

• wydychanym - 16-17 proc.

Uwzględniając wpływ tlenu na rozwój kory mózgowej, szczególnie u dzieci, oraz na wydolność krążenia u osób w podeszłym wieku, zawartość tlenu w powietrzu nie powinna być niższa niż 19,5 proc. Dlatego wymagana ilość powietrza w mieszkaniu na jedną osobę powinna wynosić, co najmniej 12 m3/h.

W mieszkaniu z czterema osobami zapotrzebowanie na powietrze wynosi już 48 m3/h. W mieszkaniu, w którym znajdują się urządzenia gazowe bez odprowadzenia spalin kanałem (np. kuchnia gazowa, terma), wymagana jest większa ilość powietrza, gdyż urządzenia te dodatkowo „zużywają" tlen.

W wyniku braku odpowiedniej wentylacji, na skutek nadmiernego uszczelnienia okien i drzwi, spada zawartość tlenu w powietrzu, co w znacznym stopniu obniża rozwój umysłowy dzieci, głównie niemowląt, a także przyspiesza proces starzenia i zgonu ludzi w podeszłym wieku.

Obniżona zawartość tlenu w mieszkaniu wywołuje agresję mieszkańców. W takim mieszkaniu brak jest sympatycznych odczuć, brak jest miłości, bo te odczucia wymagają więcej tlenu dla kory mózgowej, która zużywa aż 20 proc. tlenu dostarczanego organizmowi. Obniżona ilość tlenu w mieszkaniu nie tylko negatywnie wpływa na psychikę człowieka, lecz także na jego wygląd. Powoduje zmianę koloru skóry, głównie na twarzy - zmienia wygląd twarzy z pogodnej i sympatycznej na agresywną i niesympatyczną. Zbyt mała ilość tlenu przyspiesza starzenie się organizmu, w tym najbardziej twarzy. Powoduje wczesne wystąpienie zmarszczek i ich szybki rozwój.

Przy właściwej zawartości tlenu w mieszkaniu, tj. 20 proc., lecz nie mniej niż 19,5 proc., oddychanie w pełni zaopatruje komórki w tlen. Przy obniżonej zawartości tlenu poniżej 18 proc. w czasie oddychania nie wszystkie komórki w organizmie otrzymują go w dostatecznej ilości. Kora mózgowa rezerwuje sobie 20 proc. tlenu dostarczanego organizmowi. Niestety, w mieszkaniu, w którym w powietrzu występuje obniżona ilość tlenu, kora mózgowa tej niezbędnej ilości nie otrzymuje, podobnie jak inne organy: serce, płuca, wątroba, nerki a także płód u kobiet ciężarnych.

Groźne sypialnie

Szczególnie niebezpieczne są sypialnie młodych małżeństw, w których zazwyczaj śpią również niemowlęta i małe dzieci. Są to pomieszczenia najczęściej o najmniejszej kubaturze, ze szczelnie zamkniętymi oknami i drzwiami. Jest to zbiornik gazu, w którym występuje obniżona zawartość tlenu. W czasie każdego oddechu w zamkniętej sypialni spada zawartość tlenu. Niekiedy, jak to wykazują badania, nawet do 18 proc. W takich warunkach u dzieci, a głównie niemowląt, w wyniku niedostatecznej ilości tlenu zahamowany zostaje rozwój kory mózgowej. Wywołuje to nieobliczalne, negatywne skutki, których konsekwencje pozostają niejednokrotnie do końca życia. Wiele dzieci wykazuje agresję, ma trudności z nauką i koncentracją. Oddziaływanie atmosfery o tak niskiej zawartości tlenu na rozwój dzieci, a głównie niemowląt, nie wymaga dalszego komentarza.